Rok 2136. Deynard Redo, przywódca Świetlików, elitarnych obrońców Ziemi, wiedzie życie typowego protagonisty na emeryturze. Od Wielkiej Bitwy o Ziemię minął już prawie rok i od kiedy ludzkości nie grozi już niebezpieczeństwo ze strony wrogiej rasy Pirsjan, dni Białej Gwiazdy mijają spokojnie jak nigdy wcześniej (głównie na pisaniu raportów i innej papierkowej robocie).

Wszystko się jednak zmienia, gdy Deynard nieoczekiwanie spotyka użytkownika czarnego ranu – energii, którą posługiwali się dawni najeźdźcy i która nigdy nie powinna była trafić w ręce żadnego człowieka. Aby odkryć powód pojawienia się złowrogiej mocy, nasz bohater rusza w długą podróż, w trakcie której odkryje, że nic nie jest takie jak mu się wydawało. Co gorsze, kolejne tajemnice zaczną składać się w coraz bardziej misterny ciąg niefortunnych zdarzeń. A to wszystko tuż przed planowaną wizytą pokojowej delegacji Pirsjan.

Odwieczna walka dobra ze złem – część druga

Soru Hanta II. Droga bohatera to bezpośrednia kontynuacja pierwszej książki shounen sci-fi autorstwa Wojciecha Smoły. Choć poprzednia część wydawała się tworzyć one-shotową, zamkniętą historię, okazuje się, że był to dopiero początek większej opowieści o przygodach bohaterskiego Deynarda Redo. Jeśli nie czytaliście pierwszej części, zdecydowanie warto od niej zacząć. Choć znajdziemy tutaj dużo wzmianek o poprzednich wydarzeniach, to autor nie marnuje tu czasu na szczegółowe wprowadzenie znanych już postaci i nierzadko rzuca easter-eggowe smaczki dla tych, którzy pamiętają wydarzenia z pierwszej części (której recenzję można przeczytać tutaj).

Jeśli jednak jesteście po lekturze Narodzin bohatera i książka przypadła wam do gustu – bez wahania możecie sięgnąć po drugą część. Na szczęście nie czuć tutaj, że ciąg dalszy historii został w jakiś sposób doczepiony na siłę – całość stanowi spójną kontynuację przygód Denarda i jego przyjaciół. Choć sami bohaterowie nie rozwijają się tutaj szczególnie znacząco, dużą zmianą jest to, że tym razem przeciwnikiem dzielnych Świetlików nie będą najeźdźcy z kosmosu, a żyjący na Ziemi ludzie, którzy patrzą na świat w odmienny od nich sposób. I którzy nie zawahają pozbyć się swoich rywali w najbardziej brutalny sposób.

Soru Hanta okładka

 

Poziom drugiej części utrzymuje zaskakująco równy poziom w stosunku do poprzedniej książki. Ponownie dostajemy tutaj wartką opowieść pełną prostych, acz charakternych bohaterów, choć tym razem Deynard zdecydowanie przejmuje większość czasu antenowego (a szkoda, bo chociażby historia jego rywala pokazuje, że pozostali bohaterowie też mają coś ciekawego w zanadrzu). Ponownie odwiedzimy też wiele ciekawych lokacji rozproszonych po całym globie (m.in. afrykańskie pustynie, paryskie kanały, czy… Warszawę) i doświadczymy niejednego spektakularnego pojedynku. Książkę czyta się błyskawicznie i choć czasem zdarzy nam się potknąć o jakieś logiczne niespójności, ostatecznie czeka nas tomik całkiem niezłej rozrywki w klimacie shounenów. Soru Hanta to całkiem ciekawe i udane przełożenie klimatu mangowych bitewniaków na język książki.

Mrok skrywający się w ludzkich sercach 

Zakończenie zostawi nas z nieco odmiennym morałem niż większość japońskich przygodówek dla chłopaków (w tym pierwsza część Soru Hanty), ale czy przypadnie wam ono do gustu – sprawdźcie sami. Ale jedno jest pewne – jeśli szukacie lekkiej, wypełnionej akcją rozrywki, Soru Hanta może okazać się całkiem niezłym wyborem.

PS. A propos Warszawy – musieli rozpisać jakieś okrutne przetargi na budowę piątej linii metra, bo według obecnych planów ma zostać wybudowana do 2050 roku, co w świecie Soru Hanty przekłada się na prawie stu letnie opóźnienie.

PPS. #2 Wszystkie części Soru Hanty można dorwać w Empiku, Gildii i innych popularnych księgarniach.

Plusy

Trzyma poziom poprzedniej części

Shounenowy klimat

Lekki styl

Minusy

Trochę logicznych nieścisłości

Niewielki rozwój bohaterów

7.8 10