Tak jak w przypadku Generations, mamy do czynienia z grą nie obejmującą oryginalnych „mangowych” wydarzeń. Specjalnie przygotowane wątki fabularne zwieńcza jednak dynamiczna rozgrywka, jeszcze bardziej udoskonalona w stosunku do poprzednich części.
Do naszej dyspozycji zostają oddane trzy nowe historie, nad którymi pracował sam autor mangi. „Stworzenie Akatsuki”, „Dwóch z klanu Uchiha” oraz „Daleko Sięgające Nadzieje” poza ciekawymi pojedynkami prezentują nam ok. 50 minut animacji przygotowanych wyłącznie na potrzeby gry.
Można je potraktować jako uzupełnienie oryginalnej fabuły. Pierwszy przedstawia nam początki „Brzasku”, gracz będzie dosłownie rekrutować kolejnych członków organizacji. Pozostałe dwa uchylą rąbka informacji na temat relacji między Shisuim, a Itachim oraz Kushiną, a drużyną Minato. Fani z pewnością będą zadowoleni z faktu, że w końcu otrzymają możliwość zagrania jednym z najbardziej utalentowanych posiadaczy Sharingana – Shisuim.
Poza nowymi wątkami do dyspozycji zostaje nam oddany Wielki Turniej Shinobi. Wybieramy postać spośród odblokowanych i ruszamy w otwarty świat ninja…
Nie jesteśmy już zmuszeni do grania tylko Uzumakim, co z pewnością jest plusem.
Podczas turnieju walki toczą się czwórkami. Tak dobrze czytacie, dokładnie taka liczba wojowników mierzy się ze sobą na arenie w tym samym czasie, ale zwycięzca jest tylko jeden. No nie zupełnie jeden, gdyż turniej może być dzielony na etapy, dzięki czemu mamy możliwość wybrania nie jednej postaci, a całej drużyny – każdy ninja walczy w oddzielnej turze.
Na początku potyczki otrzymujemy 1000 punktów, w trakcie trwania walk możemy je utracić lub odebrać przeciwnikom. Kto będzie miał ich najwięcej, gdy skończy się czas, ten zwycięża. Taki tryb jest z pewnością odskocznią od regularnych potyczek 1 vs 1.
Turniej jest jednak tylko wstępem do większej fabuły – historii Mecha-Naruto. Nowa postać pojawiła się pierwszy raz na trailerach i już wtedy wywołała falę zdziwienia.
Zbudowany przez tajemniczego naukowca Mecha-Naruto próbuje odzyskać utraconą część pamięci, która znajduje się w pewnym krysztale. Gdy odkrywa, że ów kamień jest nagrodą w nadchodzącym Wielkim Turnieju Shinobi postanawia wziąć w nim udział. Nie wszystko jest jednak takie proste jakie wydawało się na wstępie...
Poza wyżej wspomnianym trybem możemy oczywiście toczyć wolne pojedynki, czyli to co lubimy najbardziej kiedy zasiadamy do gry wspólnie ze znajomymi. Również tutaj autorzy postanowili zaskoczyć fanów. O czym mowa? Otóż o łączonych Ultimate Jutsu!
Każda postać będąca naszym suportem jest w stanie pomóc przy „ostatecznej technice”, jednak tylko niektórzy bohaterowie tworzą specjalne pary, których wspólny wysiłek przyniesie coś bardziej niesamowitego. Przykładem mogą być Naruto wraz z Sasuke (jak na screenie powyżej), czy Gai i Kakashi – każda taka dwójka jest specjalnie oznaczona, więc zorientowanie się w tym nie będzie problemem.
Podobnie jak w Naruto Ultimate Ninja Storm 3 tak i teraz mamy do dyspozycji rozgrywkę Online. Jednak co ciekawsze, za zdobyte ryo możemy kupić gadżety do swojej postaci, by była jak najbardziej unikatowa. Również w tym trybie otrzymujemy możliwość wzięcia udziału w Wielkim Turnieju Shinobi, stając w szranki z ludźmi z całego świata.
Warto dodać, że Naruto Ultimate Ninja Storm: Revolution można nabyć w postaci edycji kolekcjonerskich „Samuraja” i „Rywali” – każda z nich zawiera specjalne stroje. Na uwagę zasługuje dodatkowo fakt, iż jest to pierwsza część z cyklu, w której do wyboru mamy polskie napisy. Ponadto, po zakończeniu gry czeka na nas dodatkowa animacja poświęcona braciom Uchiha - ale niech to co przedstawia pozostanie tajemnicą.
Czy warto zagrać? Z całą pewnością.
Polski zwiastun gry
Ciekawe nowe wątki fabularne
Nowy tryb Turnieju
Nowe postacie i podwójne ultimate jutsu
Napisy w języku polskim