Gigant streamingu zaczyna coraz poważniej wchodzić w biznes anime. Jak dobrze wiedzą fani japońskich produkcji, wraz z nowymi porami roku rozpoczynają się także kolejne sezony w świecie anime. W każdym styczniu, kwietniu, lipcu i październiku w japońskiej telewizji debiutuje ponad 40 nowych tytułów odcinkowych.

Wygląda jednak na to, że Netflix zamierza trochę namieszać i naprawdę trudno określić, czy jest to zabieg jednorazowy, czy zapowiedź większej rewolucji. Oficjalnie ogłoszono, że już niedługo na platformie streamingowej regularną emisję rozpoczną przynajmniej dwa tytuły, które swoją telewizyjną premierę będą miały również jesienią.

Po pierwsze, 9 października na polski Netflix trafi pierwszy odcinek serii anime "Blue Period". Regularna emisja w Japonii wystartuje 25 września, więc opóźnienie względem Kraju Kwitnącej Wiśni wyniesie tylko dwa tygodnie. Za powstanie tego tytułu odpowiada studio Seven Arcs.

 

Opis: Yataro Yaguchi to uczeń 2. klasy liceum. Wiedzie normalne życie, ale nie czerpie z niczego szczególnej radości. Jego nastawienia zmienia się, kiedy zaczyna malować. Dołącza do szkolnego klubu i postanawia, że to malowanie będzie jego sposobem na życie.

Po drugie, już 21 października na polskim Netfliksie rozpocznie się emisja serii anime "Komi Can't Communicate" (Comi-san wa Comyushō desu). Japońska premiera przewidziana jest na 6 października, więc ponownie dostaniemy tylko 2-tygodniowy poślizg. Studio animacji odpowiedzialne za tę produkcję to OLM.

 

 

Opis: Shouko Komi rozpoczyna naukę w prestiżowym prywatnym liceum Itan. Dziewczyna od razu przykuwa uwagę wszystkich uczniów i zdobywa ogromną popularność. Niestety, największym problemem Shouko jest fakt, że nie potrafi się komunikować! Hitohito Tadano to zwykły uczeń, który woli trzymać się na uboczu, ale niespodziewanie zajmuje miejsce w klasie tuż obok Shouko i przyciąga uwagę innych uczniów. Nastolatek postanawia pomóc koleżance przełamać lęk przed komunikacją i zdobyć pierwszych przyjaciół.

Zdarzało się już w przeszłości, że Netflix udostępniał całe sezony anime, lub ich połowy, niedługo po zakończeniu emisji w japońskiej telewizji. Najlepszym przykładem jest Nanatsu no Taizai. Tym razem jednak gigant streamingu postawił na niemal równoległą transmisję z japońską telewizją i to na terenie aż 190 krajów - w tym również Polski.

Możliwe, że więcej jesiennych tytułów pojawi się na Netfliksie, a jeśli nie to kwestia to może zostać znowu poruszona zimą, czyli na początku stycznia 2022 roku. Chcielibyście, aby platforma udostępniała więcej świeżych tytułów?