Kolejna część utytułowanej serii gier strategicznych - Nobunaga's Ambition. Czy wydane w okrągłą rocznicę Sphere of Influence dorasta do pięt poprzednim produkcjom?
Gry historyczne to dość specyficzna część rynku. Nie ma ich wiele, a już szczególnie nie ma wśród nich wielu serii, takich jak Nobunaga's Ambition
Seria zadebiutowała jeszcze we wczesnych latach 80-tych, a dzisiaj mamy okazję zagrać w Sphere of Influence i raz jeszcze podbić Japonię jako jeden z wielu Daimyo.
Po odpaleniu gry, naszym oczom ukazuje się całkiem nieźle wyrenderowane intro oraz klimatyczne menu główne.
Pozostało nam już tylko wybrać scenariusz i stronę konfliktu. Oczywiście dla graczy, którzy nie są zaznajomieni z serią Nobunaga's Ambition, został przygotowany przystępny tutorial, który szybko wyjaśnia większość aspektów gry (o całej reszcie możemy doczytać w dowolnym momencie gry w specjalnej encyklopedii).
Możemy wybrać tytułowego Nobunagę, Saito Dosana - Węża z MIno, czy chociażby Terumune Date - ojca Masamune.
Jeśli jednak zapragniemy zagrać na nieco trudniejszym poziomie, zostają nam mniejsze rody jak Nihonmatsu czy Rokkaku.
Gra nimi jest oczywiście odpowiednio cięższa.
Nobunaga's Ambition to strategia turowa z elementami polityczno-ekonomicznymi. Zarządzamy swoim klanem prowadząc go przez okresy prosperity oraz wojen. Naszym zadaniem jest ukończenie scenariusza i wzbogacenie się zarówno materialnie, jak i terytorialnie (ku nieszczęściu naszych sąsiadów).
Jak napisałem powyżej w grze występują konflikty zbrojne, są one jednak po pierwsze koniecznością, a po drugie - efektem końcowym naszej dyplomacji.
W kwestii audio-wizualnej gra prezentuje się przeciętnie. Intuicyjny interfejs, wyraziste elementy na mapie taktycznej oraz podczas bitew, a także świetne wstawki w stylu gier są niewątpliwym plusem. Niestety, muzyka nie wypada już tak dobrze. Motywy muzyczne podczas bitwy są całkiem przeciętne, a muzyka towarzysząca nam na mapie kampanii, jest tak monotonna iż nieraz grając wieczorem, potrafiła mnie uśpić.
Opisywaną produkcję najbliżej można porównać do gier firmy Paradox takich jak Europa Universalis, czy Sengoku, jednak jest ona o wiele mniej rozbudowana i przeznaczona raczej dla niedzielnych, casualowych graczy niż wytrawnych strategów. Spowodowane jest to między innymi słabym AI przeciwników, co sprawia, że na poziomie trudnym nie stanowią oni problemu, a ich ruchy są bardzo przewidywalne.
Kolejną wadą gry jest jej wysoka (jak na nasze realia zarobkowe) cena, która w dniu premiery wynosiła ponad 50 dolarów, a obecnie oscyluje około 35.
Stosunek cena-jakość jest wysoce niekorzystny.
Pomimo wyżej wymienionych mankamentów, rozgrywka przynosi sporo frajdy, ze względu na mnogość możliwości prowadzenia rozgrywki. Możemy skupić się na ekonomii i krok po kroku się umacniać, czy też od początku przycisnąć naszych sąsiadów i poprowadzić swój ród do chwały. Pomaga w tym jedna z ciekawszych mechanik tej gry, czyli system plemion. Pozwala on na przekonanie plemienia zamieszkującego nasze (lub obce) tereny do wsparcia nas podczas inwazji. Taki sam manewr możemy zastosować co do oficerów wrogich armii, aby przekonać ich do przejścia na naszą stronę, a nawet uzyskać wsparcie samego cesarza.
Sumarycznie gra wypada całkiem nieźle i pomimo niskiego jak na serię Ambition poziomu trudności, oraz niekorzystnego stosunku cena-jakość, warto dać jej szansę. Niemniej jednak po zagraniu w tę produkcję towarzyszy nam ciągły niedosyt i wrażenie, że z okazji 30-lecia tak utytułowanej marki jak Nobunaga's Ambiton, mogliśmy otrzymać coś lepszego.
Tytuł: Nobunaga's Ambition - Sphere of Influence
Data wydania: 01/09/2015
Gatunek: Strategia ekonomiczna/Ryzyko.
Powiązania: Seria Nobunaga's Ambition
Developer/Wydawca: Koei
Intuicyjny interfejs
Mnogość klanów
Wierność wydarzeniom historycznym