Na wyludnionej wyspie znajduje się technologicznie wysoko zaawansowane laboratorium, w którym już od piętnastu lat przebywa w zamknięciu genialna programistka, Shiki Magata. Zafascynowany nią profesor wykładający na uczelni, Souhei Saikawa, wraz z grupą swoich studentów wyrusza na biwak na wyspę, gdzie przebywa Magata. Jest to możliwe dzięki koneksjom posiadanym przez jedną ze studentek, Moe Nishinosono, która spędza wiele czasu razem z profesorem Saikawą, rozmawiając nie tylko o błahostkach, ale również o motywach istnienia człowieka. W laboratorium nauczyciel i jego podopieczna są świadkami przerażającego wydarzenia, podczas którego zza nigdy nieotwieranych drzwi do pokoju Shiki Magaty, wyjeżdża korpus programistki ubrany w suknię ślubną. Incydent, w jakim uczestniczyli zarówno Nishinosono jak i Saikawa, postawi ich przed trudnym zadaniem, odkrycia prawdy o grasującym na wyludnionej wyspie mordercy.
Anime skupia się przede wszystkim na powiązaniu historii Shiki Magaty, Moe Nishinosono oraz Souheia Saikawy. Reszta postaci jest w pełni szkicowa, odgrywając pomniejsze role w przedstawieniu. Początkowe odcinki koncentrują się na rozmowach, poruszających wiele aspektów ludzkiej psychiki. Powoli rozwijają się wątki przeszłości, ukazywane w trakcie jako retrospekcje, mające dać szansę widzowi na rozwiązanie zagadki, kryjącej się w murach laboratorium. Mamy więc nieprzeciętnie utalentowanego geniusza o skomplikowanej osobowości, którego reprezentuje Magata, dziewczynę z traumatycznymi przeżyciami zadurzoną w starszym mężczyźnie, czyli Nishinosono oraz zamkniętego w sobie, lecz inteligentnego mężczyznę nadużywającego nikotyny reprezentowanego przez Saikawę.
Fabularnie Subete ga F ni Naru... wciąga dosyć szybko pomimo długich, czasami niejasnych dialogów. W miarę rozwoju sytuacji odcinki, zakrzywiają czasoprzestrzeń, zdając się być za krótkie, więc szybko sięga się po następny i następny, i tak aż do końca. Mamy jednak wiele aspektów, które są wyjątkowe wepchniętych do krótkiej fabuły, która przez to nieco traci na realności. Cała trójka głównych bohaterów jest niezwykle utalentowana tak, że jeden prześciga drugiego w swoich umiejętnościach, przez co czasem trudno jest się zasymilować z daną postacią. Z jednej strony podkreśla się wiele przyziemnych faktów, które powinny wzbudzać w ludziach emocje (morderstwa, okaleczenia, wypadki, izolacja), z drugiej dostajemy te rzeczy w otoczce dalekiej od codzienności większości ludzi, przez co trudno spojrzeć na przelewającą się krew z pełną powagą sytuacji.
Seria powstała na podstawie mangi, której historię wymyślił pan Hiroshi Mori, odpowiedzialny również za historię w noweli The Sky Crawlers zekranizowanej pod tym samym tytułem. Manga wychodziła w 2001 roku, a za stronę graficzną odpowiadał Toaro Asada. Rok później manga doczekała się sequela pod tytułem: Tsumetai Misshitsu to Hakase-tachi. W maju 2015 roku powstała alternatywna manga, wykorzystująca pierwotny pomysł pana Mori, lecz tym razem ilustracje Asady zastąpiły obrazki pani Kairi Shimotsuki.
Podsumowując, tytuł Subete ga F ni Naru... jest z pewnością interesujący, posiada bardzo estetyczną stronę graficzną, dopasowaną do panującego tam klimatu i potrafi przeciągnąć odbiorcę na swoją stronę, jednak brakuje mu balansu między realizmem przedstawionych sytuacji, a ich nietypowością. Zdecydowanie trzeba będzie przymknąć oko na parę podkręconych faktów, by móc w pełni cieszyć się historią prowadzącą widza przez liczne tajemnice.
trzymająca w napięciu opowieść
zadbana strona graficzna
ciekawe kwestie dialogowe