Makura no Danshi jest 12-odcinkową serią, w której każdy odcinek trwa 4 minuty. Jest to 100% shoujo. Jednakże najbardziej wyjątkowe tutaj jest to, że ogląda się je z perspektywy pierwszej osoby - ''patrzy'' się poprzez oczy bohatera. Scenariuszem i reżyserią zajęli się Yuniko Ayana (''Nanatsu no Taizai'', ''Bakuman'') oraz Ayumi Sekine (''Baka to Test to Shoukanjuu Ni!'', ''Kamigami no Asobi'').
Seria zupełnie nie ma fabuły. Odcinki nie są ze sobą połączone w żaden sposób. Jedynie, w każdym z nich pojawia się ten sam schemat. Ukazuje się ''przystojny'' mężczyzna/chłopak, który w uroczy sposób przemawia do widza. Nie jest to jednak monolog, prowadzi on rozmowę, a jako, że oczywiście nie może usłyszeć nas po drugiej stronie ekranu to odpowiada w sposób, w jaki bohaterka mogłaby mu odpowiadać. Tematyka krąży wokół spania, kładzenia się do łóżka i innych wieczornych aktywności. Panowie zachęcają bohaterkę/widza do przytulania się, miłej rozmowy oraz oczywiście zaśnięcia w ich ramionach.
Od strony technicznej to nic nie zaskakuje, ale też nic specjalnie nie zawodzi. Grafika, muzyka, animacja są bardzo bardzo proste i niczym się nie wyróżniają. Jedyne co ukazuje coś, czego się nie widuje to właśnie oglądanie anime z perspektywy jednego z bohaterów.
Seria jest bardzo specyficzna, więc uważam, że mało komu może się spodobać. Myślę, że fanki/fani (?) bishów mogą w pewnym sensie cieszyć się tym anime, ale zapewne większości z nich seria może się wydać… dziwna. Jeśli ktoś jest ciekawy jaki jest rezultat takiej mieszanki to niech obejrzy pierwszy odcinek, spodoba się - niech ogląda dalej, nie polubi - to tylko 4 minuty, a żaden z odcinków nie różni się wiele od poprzedniego (no poza innymi charakterami ''przystojniaków'').
Widok z kamery
Balans pomiędzy tematyką a stroną techniczną