Haikyuu!! to historia o chłopcu, który postanowił zrealizować swoje marzenie. Młody Hinata postanawia uczynić siatkówkę sensem swojego życia. Pomimo niskiego wzrostu i braku wrodzonego talentu, ciężko ćwiczy, by osiągnąć swój cel. W gimnazjum zbiera drużynę i występuje razem z nią w turnieju... niestety tylko po to, by ponieść bolesną porażkę. Jego marzenie zostaje rozgromione przez Króla Boiska, nazywającego się Tobio Kageyama. Shouyou szybko obiera go za swojego rywala. Aby go pokonać, idąc za swoim wzorem, idolem nazywanym Małym Gigantem, grającym kiedyś w liceum Karasuno, Hinata postanawia tam dołączyć, by w przyszłości należycie rozprawić się z Królem. Tym większym zaskoczeniem staje się to, że zarówno Hinata jak i Kageyama, spotykają się w jedynej drużynie, na jednym boisku w Karasuno. Obydwoje muszą zrezygnować z uczestniczenia we własnych walkach na rzecz wspólnego marzenia – zwycięstwa.
Haikyuu!! to opowieść o spełnianiu swoich marzeń. Tytuł jest niezwykle motywujący. Można powiedzieć, że działa jak pigułka z witaminami, gdy poczujemy się osłabieni. Fabuła, jak to zwykle bywa w anime sportowym, opiera się na towarzyszeniu widza w wyzwaniach, które napotykają członkowie drużyny Karasuno. Dużym jej plusem jest naturalność, która jak prąd rzeczny swobodnie posuwa nas naprzód. Innym atutem serii jest zdecydowana różnorodność bohaterów, którzy szybko zaskarbiają sobie przychylność odbiorcy. Dodatkowo w całym tytule umieszczono wiele humorystycznych scen, które ułatwiają przywiązanie się do bohaterów i już od początkowych odcinków pozwalają nam lepiej ich poznać oraz dopingować w osiągnięciu swoich celów. Komiczną stronę Haikyuu!! dobrze podkreśla grafika, dbająca jednocześnie o rozróżnienie kalejdoskopu postaci. Nieskomplikowane i realne wizerunki nadają serii lekkości i wiarygodności. Niestety muzyka wypada przy tylu porządnych elementach co najmniej blado i niezajmująco.
Prototyp opowieści wyszedł w postaci one shota spod stalówki pana Haruichi'ego Furudatego w 2011 roku. Jednak już od 2012 roku została wydana manga, ciągnąca się aż do teraz. Od 2013 roku zaczęto wydawać także nowelkę o tytule Haikyuu!! Shousetsu-ban!!, za którą odpowiada pan Furudate (grafiki) wraz z Kiyoko Hoshi (historia). Co ciekawe, w jednym z numerów Weekly Shounen JUMP z 2013 roku, można było przeczytać one shot, który zawierał połączenie Haikyuu!! oraz Nisekoi. Pierwszy sezon anime zakończony w 2014 roku oczekuje sequela już w październiku bieżącego roku. Wcześniej, bo w lipcu będzie można zobaczyć pierwszą z dwóch części filmu animowanego, będącego podsumowaniem pierwszego sezonu telewizyjnego. Druga część wyjdzie dwa miesiące później, we wrześniu. Poza tą całą gamą jest dostępny jeszcze jednoodcinkowy special Haikyuu!!: Jump Festa 2014 Special, także jest co oglądać.
Po pierwszym sezonie można powiedzieć, że jest co polecać. Przede wszystkim dla każdego żądnego garści motywacji odbiorcy. Przy całej gamie postaci i wciągających rozgrywkach meczowych nie sposób się nudzić. Haikyuu!! to tytuł, który wciąga się jak nitki spaghetti. No i do tego działa jak kompleks witamin z żeń-szeniem. A wszystko to dostępne jest dla każdego, zawsze i bez recepty.
naturalność fabuły
różnorodne postaci
porządny humor
wciągająca i motywująca akcja