Przy jednej z rzymskich uliczek znajduje się restauracja zwana Casetta dell'Orso, w której całą obsługę tworzą mężczyźni około 50. roku życia, dodatkowo noszący okulary. Ich ciepłe głosy i zwyczaje prawdziwych dżentelmenów potrafią oczarować każdą kobietę. Nawet główna bohaterka, 23-letnia Nicoletta, która przyjeżdża do Włoch spotkać się z matką, nie jest w stanie oprzeć się wdziękom tego tajemniczego miejsca, a przede wszystkim zachowaniu głównego kelnera, Claudio. Szybko okazuje się, że matka, Olga, zostawiła ją pod opieką babci dla mężczyzny, prowadzącego tę przedziwną restaurację.
"Ristorante Paradiso" to niezwykle klimatyczna opowieść łącząca gatunek romansu, dramatu i okruchów życia. Powinna przypaść do gustu każdemu, kto preferuje anime typu josei. Prosta, lecz zdecydowanie ciepła opowieść o życiu dorosłych ludzi związanych z restauracją, o ich codziennych problemach i drobnych przyjemnościach. Wraz z kolejnymi odcinkami mamy okazję poznać historię wszystkich osób, przez co każdy z nich wydaje się być ważnym elementem, tworzącym spójną całość.
Od strony graficznej tytuł ten nie prezentuje się idealnie, zwłaszcza wnętrza i tła pozostawiają wiele do życzenia. Jednakże myślę, że każdy fan josei zdołał przywyknąć do faktu, że serie tego typu nie miewają zbyt często imponującej animacji. Poza tym muszę przyznać, że sama bardzo szybko przekonałam się do niej, zaczynając uważać, że jest ona odpowiednia do stylu tytułu. Jeśli chodzi o muzykę to sądzę, że całościowo idealnie pasuje do klimatu "Ristorante Paradiso". Słuchanie jej wprawia w przyjemny, choć lekko melancholijny nastrój. Warto wspomnieć także o włoskich „wstawkach”, które zastosowano. Proste wyrazy takie jak powitania, pożegnania czy podziękowania zostały zastąpione prawdziwymi, włoskimi zwrotami. Jak można się spodziewać, w wykonaniu Japończyków brzmią one dość… cóż, interesująco. Nie jestem pewna, czy wprowadzają one jakikolwiek włoski klimat, ale myślę, że to już kwestia prywatnych upodobań.
Anime polecam wszystkim, chcącym obejrzeć coś dość lekkiego i ciepłego. Uważam, że pozostawia po sobie cudownie przyjemne, może trochę nostalgiczne uczucia. Nie zabiera na wyżyny radości ani rozpaczy, po prostu kreśli delikatnymi barwami prostą historię pełną ludzkich osobowości. Doceniam je szczególnie za dobrze poprowadzony wątek romantyczny, który nie zalewa czułością, tęczą i serią zbyt słodkich wydarzeń. Wydaję mi się, że zdecydowanie warto przekonać się, jak Nicoletta postanowiła spróbować poukładać własne życie w Rzymie.
klimatyczna, dość ciepła historia
dobrze poprowadzony wątek romantyczny
bardzo udana ścieżka dźwiękowa