Kuroshitsuji: Book of Circus

Trzeci sezon Kuroshitsuji jest adaptacją wątku „Arki Noego” i wraca do fabuły mangi w momencie, kiedy pierwszy sezon anime zaczął od niej odbiegać. Anime powstało przy współpracy studia Aniplex, A-1 Pictures oraz Square Enix, miało premierę 10 lipca tego roku i liczy 10 odcinków. 

Historia toczy się w wiktoriańskiej Anglii, głównym bohaterem jest Ciel, jedyny żyjący z rodu Phantomhive. On i jego „piekielnie dobry kamerdyner” Sebastian na zlecenie Królowej starają się znaleźć sprawców wielokrotnych porwań dzieci na terenie kraju. Jedyna poszlaką dla „Psa Królowej” jest Cyrk, którego obecność w miastach pokrywa się z zaginięciami dzieci. 

Ciel i jego wierny kamerdyner postanawiają to sprawdzić, więc się w nim zatrudniają. Jak można się domyślić młody, stateczny i do bólu poważny Phantomhive nie nadaję się do zabawiania widowni. Sytuację ratuje Sebastian, dając pokaz swych umiejętności, zachwycając dyrektora cyrku, który ma przydomek Joker. Żyjąc z cyrkowcami odkrywają, że każdy z „elity cyrku” posiada jakąś wadę ciała: brak kończyny, uszkodzenia twarzy - wszystko zgrabnie ukryte za protezami.

Wychodzi też na jaw sprawa z tajemniczym mężczyzną, o którym Joker i reszta mówią Ojciec. Zakończenie jest o tyle krwawe, co nieprzewidywalne, a to w przypadku tej serii działa jak najbardziej na plus.

Anime w tej, jak i w poprzednich dwóch seriach może się pochwalić świetną, przyjemną dla oka kreską oraz wpasowaną w mroczny klimat muzyką. Przez obecność krwawych scen nadaję się raczej dla starszej widowni. W tej jak i poprzednich dwóch seriach świetną pracę wykonał znany aktor głosowy Daisuke Ono. Wcielił on się po raz kolejny w Sebastiana, doprowadzając do palpitacji serca dziewczęta, znanym tekstem ,, Yes my Lord”. 

Fabuła jest ciekawa, choć nie zawsze porywająca. Wadą jest też fakt, że seria posiada właśnie tylko 10 odcinków, przez co sama historia wydaję się być zakończona trochę na siłę. Jednak nie zapominajmy, że jest to jedynie krótki, uzupełniający sequel pierwszej serii  Kuroshitsuji. Anime z pewnością przypadnie do gustu fanom „piekielnie dobrego (i przystojnego) lokaja” oraz jego pana.