"Guilty Crown" to anime wyprodukowane w 2011 roku, przez studio Production I.G, znane m. in. z tytułów takich jak: “Ghost in the Shell”, czy “Psycho-Pass”. Za scenariusz odpowiedzialny jest Hiroyuki Yoshino, który pracował także nad "Code Geass", przez co widać kilka podobieństw pomiędzy tymi tytułami. 

 

 

Akcja anime toczy się 10 lat po wybuchu epidemii “Wirusa Apokalipsy”, który pogrążył całą Japonię w chaosie zabijając tysiące ludzi. Shu prowadzi przeciętne życie licealisty. Pewnego dnia spotyka Inori - dziewczynę, która okazuje się być członkinią znanej organizacji terrorystycznej zwanej “Grabarzami” sprzeciwiającej się reżimowi w ich kraju. Organizacja ta wykrada z centrum badawczego tajemniczy “Genom Próżni”. Substancję, która umożliwia wyjęcie “Próżni” z każdego człowieka, czyli przedmiotu o niezwykłych mocach. W wyniku wypadku, podczas ratowania Inori więzionej przez bezwzględną władzę, moc “Genomu Próżni” uzyskuje Shu. Od tego momentu nastolatek razem z Inori i innymi “Grabarzami” podejmuje się niebezpiecznych misji przeciwko władzom Japonii.

 

Kreska “Guilt Crown” to zdecydowanie jedna z najlepszych cech tego anime. Jest przejrzysta i zapewnia dobre wrażenie. Oprócz wspaniałych krajobrazów metropolii z przyszłości, "Guilty Crown" zapewnia wspaniałą animację, dzięki czemu każda akcja zapiera dech w piersiach. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Następnym jakże zadowalającym elementem tego tytułu jest muzyka. Zarówno openingi jak i endingi są przyjemne dla ucha. Nie wspominając już o wspaniałych soundtrackach skomponowanych przez znanego i docenianego kompozytora Sawano Hiroyukiego, które nadają temu anime wspaniałego nastroju. 

Jednak nastrój ten potrafi zniszczyć minus tego anime - główny bohater. Swoim charakterem, czy zachowaniem potrafi irytować, a nawet odpychać. W przeciwieństwie do tajemniczej i uzdolnionej Inori, która zdecydowanie wynagradza nam zachowanie wcześniej wspomnianej postaci. 

Kolejnym, jednakże mniej istotnym minusem "Guilty Crown" jest jego nudny początek. Daje on uczucie zdezorientowania, jednak całe szczęście kilka odcinków dalej wszystko się wyjaśnia, a dobra akcja pozwala nam zapomnieć o bezbarwnym początku. 

 

Podsumowując, anime to jest z pewnością odpowiednim tytułem dla młodszych fanów widowiskowej akcji połączonej z elementami romansu. Zwłaszcza dla tych, którzy cenią sobie dobrą kreskę i wspaniałą muzykę.

 

 

Recenzja Guilty Crown

Plusy

Kreska

Wspaniała muzyka

Wiodowiskowa akcja

Minusy

Główny bohater

Nudny początek

70 10