Dokładnie miesiąc temu do japońskich kin wszedł film anime The Boy and the Heron (pl. Chłopiec i czapla), czyli najnowsze dzieło Hayao Miyazakiego (Mój sąsiad Totoro, Księżniczka Mononoke, Spirited Away: W krainie bogów). Studio Ghibli zdecydowało się na bardzo oryginalny sposób promocji tej produkcji - nie udostępniono żadnych zdjęć ani zwiastunów.
Dopiero teraz, kiedy powoli rusza promocja amerykańskiej premiery, światło dzienne ujrzały pierwsze zdjęcia pochodzące z tego filmu anime. Możemy rzucić okiem na tytułowych bohaterów. Graficznie The Boy and the Heron przypomina wcześniejsze dzieła pana Miyazakiego.
Check out our first look at Hayao Miyazaki's newest film, #TheBoyAndTheHeron.
— Fandango (@Fandango) August 14, 2023
In theaters later this year. pic.twitter.com/KKeMhE5isF
Scenariusz tego filmu po części bazuje na książce z 1937 roku, autorstwa Genzaburō Yoshino. Hayao Mizayaki zdecydował się jednak dorzucić do niej swoją oryginalną historię.
The Boy and the Heron rozgrywa się w czasach II Wojny Światowej. Głównym bohaterem jest 18-letni Mahito. Młodzieniec stracił matkę, podczas nalotu bombowego na Tokio, po czym razem z ojcem przeprowadził się na wieś. Ojciec Mahito poślubił ciężarną siostrę swojej zmarłej żony, a młodzieniec próbuje odnaleźć się w nowym środowisku. Pewnego dnia na drodze Mahito staje mówiąca czapla (ang. heron), która zabiera go do innego świata, gdzie podobno ma spotkać swoją matkę.
Hayao Miyazaki nadzorował prace nad tym projektem, oraz zajął się reżyserią i scenariuszem. Takeshi Honda (Ponyo on the Cliff by the Sea, filmy Rebuild of Evangelion) to reżyser animacji. Joe Hisaishi (Spirited Away, Princess Mononoke, My Neighbor Totoro) skomponował muzykę. Współzałożyciel studia Ghibli, Toshio Suzuki, obejmował pozycję producenta.
Obsada głosowa to: Soma Santoki, Takuya Kimura, Masaki Suda, Kou Shibasaki, Aimyon, Yoshino Kimura, Keiko Takeshita, Jun Fubuki, Sawako Agawa, Karen Takizawa, Shinobu Ōtake, Jun Kunimura, Kaoru Kobayashi i Shohei Hino.
Na obecny moment nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle produkcja ta zawita do polskich kin. Są ku temu jednak spore szanse.