Możliwość zdobycia świata wydaje się być tylko złudzeniem. Jeszcze nikomu nie udało się osiągnąć prawdziwego podboju. Dlatego władza nad światem jest wspaniała. Coś co wydawało się niemożliwe zostało osiągnięte przez małą dziewczynkę, Kate Hoshimiya.

Wraz z nią i jej paramilitarną grupą Zvezda zobaczymy proces tworzenia nowego początku. Aczkolwiek nie tylko główna protagonistka postanowiła zostać wyjątkowym zdobywcą. Pojawią się też inne grupy chcące sięgnąć po władce nad światem. Za pomącą mniej lub bardziej wyszukanych metod. Czy zatem warto zobaczyć absurdalne "Sekai Seifuku: Bouryaku no Zvezda" czy raczej znaleźć sobie coś innego do obejrzenia?



Zawsze uważałem, że w dziwactwie kryje się oryginalność. Dlatego wiąże swoją przyszłość oglądania z tym anime. No bo jak tu nie lubić słodziuśkiej loli chcącej zmienić świat na swój dziwaczny gust. Chociaż jej rozumowanie jest całkiem logiczne. To metody działania to już czysta abstrakcja. Zwykłe protesty są dla ludzi bez wyobraźni, rzadką też dają spodziewany skutek. To może zostać prezydentem? Nie, to dla noobów. Najlepiej zebrać drużne i po kawałku zdobywać co nam nam się należy. Oczywiście nie w konwencjonalny sposób. Prawdziwa królowa używa całkiem pokaźnej liczby różnokolorowych kluch to czynienia wątpliwego zła?



Aczkolwiek teoretycznie głównym bohaterem jest typowy japoński nastolatek, niejaki Asuta "Dva" Jimon. Otóż nasz jegomość jak to zwykle bywa przypadkiem znalazł się w odpowiednim miejscu oraz czasie. Tylko, że nie warto za bardzo o nim wspominać, gdyż obecnie jest taki nudny. Zdecydowanie wyróżniają się za to członkowie Zvezdy. Otóż jest grupka typowych wariatów. Dbających o dobry humor widza. Owszem ich zachowanie nie jest niczym nie zwykłym, ale udało im się nie raz mnie rozśmieszyć, więc dają radę.



Od stromy technicznej jest dobrze, ale bez rewelacji. Oczywiście kuje w oczy komputerowa grafika 3D, aczkolwiek nie jest to częstym zjawiskiem. Za to kreskowa oprawa wizualna jest całkiem ładna. Dobrze zanana z innych produkcji Aniplex. Ścieszka dźwiękowa istnieje, ale nie ma się czym zachwycać. Zarówno opening i ending nie zachęca do wysłuchania w całości. Za to wyróżnia się dobrze znana fanom loli aktorka głosowa wcielająca się w rolę Kate Hoshimiya. Bardzo słodziutki głos, który sprawie, że postać ta jest jeszcze bardziej moe.



Bouryaku no Zvezda polecam zwłaszcza osobą chcącym mile spędzić czas przy dobrej komedii. Może nawet spodobać się fanom militariów. Tym bardziej wymagającym widzą nie polecam. Twórcy zdecydowali się przy tym na zagrania tanimi chwytami, takimi jak efekciarstwo, tandetne moralizatorstwo czy patetyczne monologi. Kicz? Jeśli cenisz w szczególności humor i nietuzinkowy klimat – mamy tu dobrze zapowiadające się anime. Jestem ciekawy czy poziom zostanie utrzymany.