Tak, dobrze przeczytaliście! Anime Bleach zostało oficjalnie zawieszone na czas nieokreślony, a odcinek 366, który miał premierę 27 marca, był tym „ostatnim”. Jak to możliwe? Czy ktoś jest winny temu zamieszaniu?

Tak, ciężko w to uwierzyć. Naprawdę ciężko, a jednak... Jako że motyw zakończenia nie jest dosyć jasny, pozwolicie, że Wam go objaśnię?

W przypadku, gdy telewizja oficjalnie ogłasza zakończenie serii, nie ma powodów ku temu, aby wątpić w to, że anime będzie dalej kontynuowane i (sprzecznie z plotkami w sieci) przejęte przez inną stację. Jednakże istnieją pewne wątpliwości związane z tym, czy to jednak definitywny koniec. Osoby, które oglądają wyłącznie anime, są strasznie zawiedzione zaistniałą sytuacją.

Same ogłoszenie zakończenia serii jest dosyć nietypowe, ponieważ zostało ogłoszone zaledwie niecały miesiąc przed ostatecznym terminem.

Jaka jest prawdziwa historia zdjęcia Bleacha z anteny? Co naprawdę się stało? Jaki ma w tym cel studio? Czy telewizja sama zapragnęła zakończyć emisję?

Otóż mam kilka ciekawych teorii:

Teoria #1: Możliwe, że właśnie powstaje film z całkowitym zakończeniem Bleacha.

Mówiąc „film”, nie myślę o fillerowych produkcjach pojawiających się stosunkowo często, a o końcu serii „zamkniętej” właśnie w filmie.

Jeśli prawdą jest, że manga „Bleach” znajduje się w trakcie końcowego arcu, producenci mogliby zdjąć anime z ramówki, po czym poczekać do zakończenia mangi, a następnie opisać całą akcję ostatniego arcu w filmie.

Droga, którą podążał Bleach zajmowała nieraz miesiąc chapterów opowiadających o kilku minutach lub godzinach walki (Bleachowi opowiedzenie o 6-8 miesiącach życia Ichigo zajęło ok. 10 lat), pełnometrażowa produkcja mogłaby zatem objąć i zakończyć zarówno cały arc, jak i serię. Ewentualnie mogłoby się skończyć na seriach OVA lub krótkich, jedno-sezonowych seriach podobnych do anime nadawanych późno w nocy.

Teoria #2: Producenci zwyczajnie robią sobie wolne, bo po co tracić pieniądze i ledwo co je zyskiwać?

Możliwe jest, że seria robi sobie przerwę, jak zwykle, pozwalając mandze wyprzedzić się z materiałem. Prawdopodobnie producenci po prostu nie ogłosili możliwości powrotu anime.

Jednak teraz, dlaczego w ogóle postanowili zakończyć serię? Materiałem pozwalającym mandze nadrobić akcję, w stosunku do anime, są fillery. Naruto, Dragon Ball i inne „tasiemce” wypuszczały zapychacze wyłącznie po to, aby nie dogonić mangi. Przykładowo: Naruto wpadł w tryb fillerów na dobry rok, kiedy to manga spokojnie mogła iść do przodu.

Ponowne ściąganie lub zamienianie serii (przykładowo Naruto SD miało zadanie zapełnić szczelinę po wyrzuceniu Bleach) nie ma najmniejszego sensu, kiedy mogą spokojnie zrealizować fillery. Plany odnośnie stworzenia fillerów są oczywiste, gdyż Ichigo odzyskał moc, pokazał BanKai. Można byłoby więc zrobić alter serię, w której akcja skupiłaby się na pobocznych bohaterach, aniżeli całkowicie na Ichigo, np. w Naruto skupiają się na ogóle, a nie na „Pomarańczowym Hokage”, prawda?

Teoria #3: Podtytuł oryginalnej serii autorstwa Kubo Tite.

„Finał” nie zawsze musi oznaczać koniec. Manga może i znajduje się w fazie „finałowego” arcu, ale nikt (z wyjątkiem Kubo) nie jest pewny, jak długo będzie ona trwała. Wszyscy wiemy, że finałowa „wojna” może trwać tyle, co walka przeciwko Aizenowi. Taki obrót zdarzeń mógłby zapoczątkować nową dekadę Bleacha.

Podążając w tym kierunku, producenci mają mnóstwo czasu, aby zaplanować i wyprodukować sequel anime - możliwe, że pod inną nazwą. Jednak, jeżeli pod nową, to jaką?

Teoria #4: To na prawdę koniec...

„Końcowy” arc anime może być naprawdę końcem, mimo dalszej akcji w mandze. Producenci po prostu wpadli na pomysł, aby arc Fullbringerów uczynić ostatnim, po czym uciąć anime i zakończyć je w stylu: „i żyli długo, i szczęśliwie”.

Rzeczywiście manga (ewentualnie anime) pozostawia po sobie wiele pytań, na które niełatwo znaleźć stosowne odpowiedzi, (jeżeli to rzeczywiście koniec). Niemniej jednak żadne z nich nie musi się kończyć tak szybko! Bowiem producenci mogliby stworzyć opowieść o powrocie Ichigo do pracy jako Shinigami. To z pewnością nie miałoby większego sensu, jednak byłoby w miarę akceptowalnym zakończeniem. Płacz i rozpacz fanów dałyby się ludziom z „animacji” we znaki. „Bleach” - jeden z głównych shounenów na japońskim rynku - miałby ot tak sobie zniknąć?

Teoria #5: Amerykanie opanowują świat anime&mangi?

Bleach będzie kontynuowany jako live action. Warner Brothers wykupiło wszystkie prawa do Bleacha, włączając w to The New Adventures of Bleach i The Mighty Morphin Power Rangers. Robert Pattinson jako Eddie Kurosaki, uczeń liceum, żyje w amerykańskim mieście, kiedy to Roxy, duch ubrany na czarno, wciąga go do walki przeciwko Hollow, potwornymi istotami ubierającymi dziwne, kościste maski. (przyp. red. Taka alternatywa nowej produkcji USA.)

Teoria #6: Inna stacja? Setki plotek?

Plotek, jakie mogę spotkać na forach, jest multum. Niektóre są sensowne, niektóre zaś wyssane z palca. Czemu tak sądzę? Jedną z głównych plotek jest ta, że TV Osaka, przejmuje nadawanie Bleacha o tej samej godzinie co wcześniej TV Tokyo, ale czy studio [Pierrot], odpowiedzialne za produkcję, będzie chciało je realizować w dalszym ciągu? Wówczas oznaczałoby to, że TV Osaka musiałaby zapłacić, a jak wiemy... bez funduszy - nici. Teoria mówiąca rzekomo, że inna stacja przejmuje Bleacha, wiąże się z kosztami. Wątpię w to, aby jakakolwiek stacja poszłaby na to.

Pozostaje więc pytanie, dlaczego akurat TV Osaka? Jak wiadomo, owa stacja ma możliwość emitowania powtórek wszelkich serii, więc nadawanie jako rodzimej stacji... spływa. Gdyby jednak okazałoby się być to faktem, telewizja musiałaby ok. miesiąc przed premierą ogłosić to oficjalnie, a tak się nie stało i pewnie się nie stanie. Poza tym o „planowanej” godzinie leci inne show czy tam anime, nie pamiętam już, więc wiązałoby się to z usunięciem tamtej emisji i kolejnymi problemami...

To są wszystkie pomysły, jakie udało mi się nabyć. Jakie są Wasze teorie? Osobiście szedłbym za teorią #2, dlaczego? Zwyczajnie nie mają funduszy, spadł im ranking oglądalności, widać było to nawet, że starali się, jak najwięcej wsadzić w odcinek. Gdyby jednak robiliby to co zwykle, anime „zakończyłoby się” gdzieś na przełomie maja i czerwca. No, ale pieniędzy to by nie mieli, fakt.

Zapraszam do dyskusji.

Ł¹ródło: JP, SJ, ANN, AS, NF