I. Dojazd na konwent i akredytacja

Pyrkon odbył się w dniach 20-26 kwietnia na terenie Targów Poznańskich. Była to już 15 edycja tego festiwalu. Ostatni raz byłam na Pyrkonie w 2012 roku. Już wtedy konwent był wielki i zrobiony z rozmachem, jednak w tym roku był po prostu ogromny. Kilka budynków przeznaczonych do użytku konwentowiczów i ponad 30 tysięcy uczestników robi spore wrażenie. Pomimo tak dużej liczby osób, kolejki sprawnie i szybko przesuwały się do przodu. Wejście na konwent było od ulicy Bukowskiej, co trochę uprzykrzało życie i nadkładało się przez to kawałek drogi. O wiele bliżej dla większości byłoby wejście od ul. Roosevelta, które jest dosłownie naprzeciw dworca. Jestem pozytywnie zaskoczona organizacją i rozplanowaniem całego konwentu. Jednak na moją opinię jeszcze przyjdzie czas w podsumowaniu, przejdźmy więc do suchych faktów.  

 

II. Atrakcje, organizacja i social
Na sleep został przeznaczony cały blok nr 5a z wydzielonymi strefami na podłodze, dzięki czemu nie zrobił sie bałagan i wszyscy jakoś się pomieścili. Media miały oddzielne miejsce, co było pozytywnym zaskoczeniem.  Łącznie do użytku przeznaczonych było 10 budynków, w których mieściły się: sleep, wystawcy, stołówka, sale panelowe itd. Wszystko zostało dobrze rozmieszczone i „posegregowane”, więc nie musieliśmy biegać po całych Targach jeśli interesowały nas na przykład panele o M&A lub gry elektroniczne.
Atrakcji było mnóstwo, ciężko było wszystko ogarnąć, ale z pewnością każdy znalazł coś dla siebie. Same panele były lepiej, bądź gorzej zorganizowane i przeprowadzone (np. brak komputera w niektórych salach, czy też za mała sala przeznaczona na blok M&A, przez co część ludzi nie dostała się w ogóle na salę, a część była wypraszana). 
W budynku numer 7, gdzie znajdowały się sale M&A, były również Wioski Fantasy, które jednak bardziej przypominały średniowieczne osady. Pawilon 8A był miejscem, gdzie można było zagrać w najbardziej popularne gry takie jak League of Legends na najnowszym sprzęcie, ale nie zabrakło i starego, dobrego karaoke, czy Rock Bandu. W 8 znajdowała się scena główna, gdzie odbywały się najważniejsze punkty programu. Pawilon gastronomiczny zapewniał różnego rodzaju jedzenia: były sałatki, kanapki, hot-dogi, pizze itp. Niestety ceny były co najmniej zawyżone. Jednak najbardziej atrakcyjny w tym bloku był dostęp do Wi-Fi. W pawilonie 14 znajdowały sie sale larpowe i RPG, w 15 sale literackie i komiksowe. 7A zawierał  między innymi Games Room, gry karciane i blok dziecięcy, co było bardzo fajnym pomysłem, gdyż na Pyrkon przyjeżdżają również całe rodziny z dziećmi. 6A był strefą wystawców, czego raczej nie musze opisywać, a 6 zaś była halą imprezową gdzie można było w nocy potańczyć. Bardzo fajnym pomysłem był również punkt krwiodawstwa, z którego chętnie skorzystałam.
Socjal jak zwykle nie zawiódł. Jest wiele opinii o tym jak Fantaści nie lubią się z Mangowcami. Pyrkon jest dowodem na to, że nie tylko możemy razem koegzystować, ale nawet świetnie się bawić. Cospleyerzy również nie zawiedli, nie brakowało bardzo wymyślnych, skomplikowanych i pięknych strojów, jak i tych skromniejszych, zabawnych i dobrze przemyślanych.

 

III. Podsumowanie
Podsumowując, 15 edycja Pyrkonu była ogromna, jednak dobrze zorganizowana. Oczywiście nie zabrakło lekkich niedociągnięć, jednak patrząc na skale konwentu, jestem w stanie je wybaczyć. Bardzo dobrze spisali sie medycy którzy w razie wypadku szybko znaleźli się przy potrzebującym. Jeśli tendencja wzrostowa zostanie zachowana, to ciekawa jestem jak wielkie rozmiary osiągnie Pyrkon w przyszłym roku.

 

Plusy

 

+Szybka i sprawna akredytacja

+Socjal

+Dobra organizacja ja na konwent takiej skali

+Bardzo rozległy zakres akrakcji

 

 

Minusy

 

-Za małe sale dla strefy M&A

-Brak sprzętu na niektórych panelach

-Słaby duch konwentowy

 

 

Ocena końcowa: 8/10