W tym roku mija dokładnie 38 lat od emisji pierwszego odcinka tego legendarnego anime. Tak, dobrze słyszycie - to już prawie cztery dekady odkąd Son Goku po raz pierwszy pojawił się na ekranach japońskich telewizorów w 1986 roku! Niestety, ta niezwykła rocznica ma też swój smutny aspekt. W marcu 2024 roku świat obiegła wiadomość o śmierci Akiry Toriyamy, genialnego twórcy mangi Dragon Ball, która stała się podstawą dla anime. Jego odejście wstrząsnęło fanami na całym świecie i pozostawiło wielką pustkę w sercach miłośników jego twórczości.
Dla nas, polskich widzów, Dragon Ball też ma szczególne znaczenie. Dzięki stacji RTL (później TVN Siedem) w latach 1999-2003 mogliśmy śledzić przygody Goku i jego przyjaciół. Kto z nas nie pamięta tych emocji, gdy codziennie po szesnastej zasiadaliśmy przed telewizorami, by przez godzinę przenieść się do fantastycznego świata, gdzie wszystko było możliwe? Dragon Ball ukształtował nasze dzieciństwo i do dziś pozostaje istotną częścią popkultury.
W tym wyjątkowym roku, oddając cześć pamięci Akiry Toriyamy, wróćmy wspomnieniami do miejsca, od którego wszystko się zaczęło. Jak dobrze pamiętacie pierwszy odcinek Dragon Balla? Sprawdźcie, czy nie umknęły Wam niektóre fakty i ciekawostki. Przygotujcie się na sentymentalną podróż!
1. Goku miał tylko 12 lat
Gdy poznajemy Son Goku, ten mieszka samotnie w lesie w chacie pozostawionej po swoim zmarłym dziadku, Son Gohanie. Przyszły bohater planety Ziemia wyjawia, że ma 14 lat, choć później okazuje się, że tak naprawdę był w błędzie, gdyż myślał, że po liczbie 11 następuje 14. Jego wygląd jest nieco mylący, gdyż jak na taki wiek wydaje się niezwykle niski, przypomina Son Gotena w wieku 7 lat. Przykładowo Gohan podczas pojedynku z Cellem miał 11 lat i wyglądał o wiele doroślej. Bulma podczas pierwszego spotkania z Son Goku miała 16 lat. Stacja RTL7 emitowała zawsze po 2 epizody dziennie, a do dzisiaj pamiętam, że gdy po ostatnim odcinku Dragon Ball GT następował pierwszy odcinek Dragon Ball to nostalgia dawała o sobie znać całkiem dosadnie. Wszak pod koniec trzeciego sezonu (który nie był zgodny z mangą) Son Goku jest już dziadkiem.
2. Goku myślał, że Smocza Kula to jego dziadek
No może nie zupełnie kula fizycznie miała być jego dziadkiem, ale traktował ją jak członka rodziny. To była ostatnia pamiątka po jego opiekunie. Nie chciał jej oddać Bulmie i wyruszył z nią w podróż, byle tylko mieć „dziadka” cały czas przy sobie. Dziewczyna wyjaśniła mu, że kula nie może być jego dziadkiem, ale wychowany w leśnym buszu chłopak był niezwykle uparty. Przez całą historię (zwłaszcza w Dragon Ball GT) widzimy, że Son Goku jest niezwykle zżyty zwłaszcza z jedną z siedmiu kul, 4-gwiazdkową.
3. Bulma już wtedy miała Smoczy Radar
Choć nie jest to ukazane w pierwszym epizodzie, historia Bulmy ze Smoczymi Kulami rozpoczęła się, gdy dziewczyna znalazła 2-gwiazdkową kulę w piwnicy swojego domu (Capsule Corporation). Gdy dowiedziała się (nie zostało wyjaśnione jak…), że po zebraniu siedmiu można spełnić swoje życzenie skonstruowała Smoczy Radar i wyruszyła w samotną podróż. Kiedy dołączył do niej Son Goku, zgodnie ze wskazaniami radaru ich kolejny cel miał znajdować się 2000 kilometrów od nich. Trzeba przyznać, że jak na 16 lat to była niezwykle inteligentna (jaki ojciec taka córka).
4. Bulma już wtedy miała 2-gwiazdkową i 5-gwiazdkową kulę
Mimo swojej inteligencji na polu technicznym Bulma nie była zbyt rozgarniętą dziewczyną. Nie przemyślała, że poszukiwanie kul spełniających życzenie, rozrzuconych na całym świecie może być niebezpieczną wyprawą. Mimo to, zanim spotkała Son Goku, który został jej prywatnym ochroniarzem, udało jej się zdobyć 5-gwiazdkową kulę (2-gwiazdkową znalazła w piwnicy). Gdy wyciągnęła swoje kule, by pokazać je Goku, miała miejsce zabawna scena. Młodzieniec spytał wówczas: „To ty masz aż dwóch dziadków?”. Ciekawe, jak potoczyłyby się dalsze losy Bulmy, gdyby nie spotkała młodego wojownika na swojej drodze.
5. Goku myślał, że samochód to potwór
A czego można spodziewać się po młodym chłopaku, który od urodzenia (no nie zupełnie, ale wiecie o co chodzi), przebywał w lesie? Wraca sobie spokojnie z połowu ryb i nagle uderza w niego metalowy stwór. Pomijając pozostawiające wiele do życzenia zdolności kierowania pojazdem przez Bulmę, to musiał być w szoku. Potem, podczas rozmowy z dziewczyną stwierdził, że dziadek opowiadał mu o samochodach, którymi jeździ się w dużych miastach. Mimo swojego pochodzenia Goku szybko przyswajał nową wiedzę, na swój sposób.
6. Bulma postrzeliła Goku z pistoletu w głowę
O ile potrącenie samochodem nie należy najlepszych sposobów na przywitanie kogoś, o tyle strzał w głowę jest chyba nawet gorszy. Gdy Bulma potrąciła Goku, ten wstał i się otrząsnął, a dziewczyna była przestraszona i zaczęła w niego strzelać, co młodzieniec uznał za ataki metalowego stwora. Naprawdę komiczna scena. Dzięki postrzałowi w głowę, z którego Goku nic sobie nie zrobił, widzimy, że nasz młody bohater jest niezwykle wytrzymały. To pierwsze oznaki tego, iż mamy do czynienia z nie byle kim.
7. Goku nigdy wcześniej nie widział dziewczyny
Po raz kolejny miejsce wychowania robi swoje. Żyjąc tylko z dziadkiem, z dala od ludzi, nigdy nie miał okazji spotkać żadnej dziewczyny. Rzecz jasna jego jedyny opiekun mu o nich opowiadał. I to nie tylko opowiadał, prosił go również, by gdy jakąś spotka, był dla niej niezwykle miły. Ale chyba zaglądanie pod spódniczkę się do tego nie zalicza, bo właśnie tak Goku przywitał Bulmę. Chłopak chciał tylko sprawdzić, czy ona też ma ogon, a gdy spostrzegł, że nie, to nazwał ją dziwną. Później młoda dziewczyna próbowała przekonać go swoimi wdziękami, aby oddał jej swoją kulę, ale to na niego nie działało.
8. Pojawił się Pilaf z ekipą
Pilaf to jeden z antagonistów początkowych odcinków serii Dragon Ball. Już w pierwszym epizodzie zostaje ukazany, gdy wraz ze swoimi podwładnymi Shuu i Mai usiłuje zdobyć jedną ze Smoczych Kul. Niestety jej numer nie zostaje wówczas ukazany. Pilaf pragnie wykorzystać życzenie, by stać się władcą świata. Goku i Bulma mieli z nim nie lada problemy w dalszej części swojej przygody. To również za sprawą Pilafa w serii Dragon Ball GT Goku przemienił się w dziecko.
9. Bulma zbierała Smocze Kule, by zdobyć chłopaka
Tyle już napisałem o Bulmie, a ani słowa o tym, po co w ogóle postanowiła zebrać Smocze Kule. Powody Pilafa przedstawiłem w poprzednim punkcie, tymczasem młoda dziewczyna po prostu chciała poprosić o chłopaka. Brzmi głupio? Cóż, Bulma miała tylko 16 lat i stanowczo za dużo pieniędzy (fortuna rodziców), więc musiała jakoś zabić czas. W dalszej części historii spotyka na swojej drodze Yamchę, jednak ich związek nigdy nie wypalił. Ostatecznie związała się z Vegetą.
10. Goku kierował motorem
To się naprawdę stało. Mimo że jeszcze chwilę wcześniej uważał, że pojazdy jeżdżące to potwory, nie przeszkodziło mu to, by wsiadł na motor i zaczął gnać za odlatującym stworem, który porwał Bulmę. Musiał tego dokonać pod wpływem chwili, ale to i tak zabawna scena. Zwłaszcza, gdy przypomnimy sobie odcinek z serii Dragon Ball Z, kiedy Goku wraz z Piccolo rozpoczęli kurs na prawo jazdy. Nie szło im za dobrze.
I jak, wszystko pamiętaliście?